wtorek, 15 maja 2012

Rozczarowanie


- Jesteś taka jakby zła i smutna - zauważył Thor dzisiejszego popołudnia.
- Chyba najlepszym słowem jest  rozczarowana - próbowałam określić swój stan - ale masz rację jest tu trochę złości, a trochę smutku.
- Dlaczego tak ci jest? - zapytał ostrząc z pietyzmem pazury.
- Ostatnio ktoś mi zadał pytanie po co z wami dyskutuję skoro wy macie i tak swoje zdanie - uśmiechnęłam się do niego.
- Dyskutujesz, bo to miłe - zmrużył oczy - ty mi mówisz co myślisz, a potem ja ci mówię co myślę, wymieniamy się myślami co o czymś sądzimy, nie hyyyczymy i nie bijemy pazurami, dyskutujemy kulturalnie, choć na przykład ja cię czasem lekko ugryzę, a ty mnie czasem przytrzymasz. Ale robimy to z wzajemnym respektem - dodał zagarniając łapą puszysty ogon i rozpoczął jego pielęgnację.
Skąd on zna takie wyrazy - pomyślałam - co oni tu robią kiedy nas nie ma?
- Masz całkowitą rację - przyznałam - widzisz, moje rozczarowanie wynika stąd, że myślałam, że jest miejsce gdzie można kulturalnie dyskutować, a okazało się, że nie. I jestem smutna i zła, że dałam się tak oszukać. A może to to miejsce się tak zmieniło... - zadumałam się.
- Nie martw się - wtrąciła się Lola - z nami zawsze możesz podyskutować, my nie rozczarowujemy... dziwny wyraz - popatrzyła na mnie uważnie zielonkawymi oczami - pozbawiający czarów... mhryyy...
- To prawda, wy nie rozczarowujecie... wy oczarowujecie - przytuliłam twarz do buninej rudej miękkości.

2 komentarze:

  1. Mądre te twoje koteczki, bardzo mądre. Jak znalazł gdy człowiek potrzebuje z kimś na poziomie pokonwersować.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Uważam, że wszystkie koty są mądre i można z nimi pokonwersować ;) Problem w tym, czy ma się na to czas. Staram się mieć, a one za to cudnie reagują na moje nastroje ;)

      Usuń