sobota, 26 marca 2016

Królowa Złodziei

Lola jest Królową. Jest też Złodziejką. Głównie ugotowanych kurczaków. Bo je lubi.
Kurczaki po ugotowaniu są gorące więc są chowane do szafki żeby wystygły, zanim Lola je dostanie (bo kurczaki są w sumie Loli). Królowa nie może się ich doczekać i zwykle podejmuje nieudane próby dostania się do szafki.
Wczoraj jej się udało.

Siedząc w pokoju usłyszałam dobiegający z kuchni miauk nawołujący. To taki miauk jakim kotka nawołuje swoje młode kiedy wraca z udanego polowania. Lola nie lubi pozostałych kotów, co nie przeszkadza jej nawoływać kiedy ma coś dobrego (może chce się pochwalić?).
W każdym razie nawoływała. Zaczęłam się zastanawiać co mogła "upolować". Miauki zbliżały się do pokoju i za moment już wiedziałam. Lola wmaszerowała z dumie uniesioną głową i ogonem, dźwigając w pyszczku sporą kurzą pierś. Za nią podążali zaciekawieni Nilpert i Hotei.
Zastanawiałam się czy Lola podzieli się łupem z chłopakami.

Nic z tego (czyli chyba jednak się chwali) - rozerwała pierś na sztuki i pożarła.
Więcej się tego wieczora nie odzywała - przypuszczalnie bolał ją brzuch z przeżarcia.