wtorek, 9 lutego 2016

Przemiana

Nilpert jest niesamowity.
Generalnie to kot o silnym instynkcie łowieckim więc w mieszkaniu chuligan. Jeśli się go nie "wybawi" znajdzie sobie ofiarę wśród domowników. Dlatego ma na pieńku z Lolą, z Hotei zaliczył ostatnio mocne starcie (nie wpłynęło jednak na ich przyjaźń), a Bunia go unika. Ja jestem "zasobem" (widocznie wartościowym), bo Nilpert mnie pilnuje. Pewnie dlatego, że jedyna budzę się, kiedy dotyka mnie nad ranem łapą w twarz, żeby mi pokazać jakie skarby przytargał mi do łóżka. Większość skarbów nadaje się do rzucania - czego Nilpert niezwłocznie wymaga.
Jednak dzisiaj mnie zaskoczył.
Bunia ma chore ucho, leczymy zakrapiając kroplami. Bunia przyjmuje to z niezadowoleniem, ale jak trzeba to trzeba, i już. Po tych torturach zasnęła sobie na fotelu, ale potem przeniosła się pod lampkę czyli do solarium. 

I wtedy przyszedł Nilpert. Delikatnie podszedł do Buni i dokładnie wylizał jej całą głowę łącznie z wyczyszczeniem chorego ucha. Buni chyba najpierw było przyjemnie, bo dalej spała, ale potem chyba ją coś zaniepokoiło, bo łypnęła nieco niespokojnym okiem.
Nilpert przestał, zawstydził się i poszedł spać do drapaka.
Mam nadzieję, że mu ta łagodność nie przejdzie.

sobota, 6 lutego 2016

Śniadania

- Lolu, nie możesz ciągle krzyczeć o jedzenie - powiedział Ony zagłuszany przez przeciągłe jęki "umierającej z głodu" Loli.
- Mooogggęęę... Daj mi jeeeść. Umieeeram. Niccc nie jaaadłam - jęczała jak, nie przymierzając, Jęcząca Marta.

- Przed kilkoma minutami skończyłaś śniadanie - przekonywał Ony krojąc chleb.
- Nie pamięeetam, jestem głooodna, daj mi mlekooo - wydawała przeciągłe dźwięki przy drzwiach lodówki.

- A masło może być?
- Może. Daj. - natychmiast przestała jęczeć i wpatrywała się w talerzyk z masłem.
- A może zdrowy jogurt prosto od Mućki? - zaproponował Ony.

- Nie. Masło.
- To może to masło ci szkodzi na pamięć i dlatego nie pamiętasz, że właśnie skończyłaś śniadanie - nie ustępował Ony.

- Chyba tobie - "odparowała Lola" - zapominasz, że najpierw jest śniadanie, potem drugie śniadanie, a potem trzecie śniadanie czyli kurczak. Daaaj mi kuuurczaka z szafki, jesteeeem głooodna.
- Założę jej Niebieską Kartę za maltretowanie domowników - mruknął Ony.
Lola natychmiast zamilkła.