czwartek, 25 lipca 2013

Wspomnieniowo



- Dużaaa... - zamarudził Thor włażąc rankiem na łóżko i udeptując z zapałem okolice moich stóp.
- Tak, Thorciku... - wymruczałam w półśnie, bo Thor jako nieśmiały facet udeptuje zwykle bladym świtem o mocno nieprzyzwoitej porze.
- A jak to z nami było? - kontynuował udeptywanie.
- Z kim, z nami? - zapytałam już nieco przytomniej choć dalej nie bardzo wiedziałam o co może chodzić Thorowi.
- No, skąd my jesteśmy, ja, Bunia i Lola, bo Nilpert to wiem - on jest z działek - pochwalił się swoją wiedzą Thorcik i zrobił zadowoloną minę.
- Wy jesteście z różnych miejsc, ale widać tak się miało stać i zamieszkaliście z nami. Bunia urodziła się daleko stąd, na Śląsku, ale jako dziecko bardzo chorowała i nikt jej nie chciał, i w końcu trafiła do Wiedźmowa. Tutaj wtedy mieszkały już Miłka i Franeczka, które przeszły już na Tamtą Stronę.
- Wiem one teraz są tam, w środku - Thor popatrzył na laptop - czasem je widzę, poza tym ona są Strażniczkami Domu.
- Tak, one teraz są z nami w innej postaci, ale mieszkają też w laptopie. Nasza Lola urodziła się w górach, nie widziałeś nigdy gór, to taka ziemia jak niepościelone łóżko tylko wielkie. Potem zamieszkała w jednym miejscu i stamtąd trafiła do nas - też szukała nowego domu. Wyglądała jak kolorowe sznurowadło - uśmiechnęłam się do wspomnień - a potem kiedy umarła Miłka, zrobiło się tak okropnie pusto, zabrakło kawałka nas i kawałka domu, i pojechałam po ciebie, Thorciku, daleko, daleko. A jeszcze później przydarzył nam się Nilpert - popatrzyłam na naszego najmłodszego leżącego wysoko na drapaku i mrużącego oczy - tyle, że Nilpert wybrał nas sam.
- Ale jak to jest - Thor stał się dociekliwy - bo Bunia, Lola i ja jesteśmy tą... no... artystokracją. I one potrzebowały pomocy i szukały domów?
- Tak to jest, nie ważne czy jesteś arystokracją czy "z działek" czasem ludzie sprawiają, że koty bardzo potrzebują pomocy i domu, i nie ważne jest gdzie się urodziły, trzeba je ratować, kochać i opiekować się nimi. To jest nasze zadanie jako istot, które zmieniają cały świat, opieka nad tymi, których nieopatrznie możemy skrzywdzić swoim działaniem. Popatrzyłam na Thora - spał, mrucząc przez sen.