czwartek, 19 kwietnia 2012

Dzień zwierząt?


Po południu Ony powiedział, że dzisiaj jest dzień zwierząt. 
- To znaczy czyj? - Nilpert wpadł w pełnym galopie do kuchni, usiłował wcisnąć się pod szafki, ale mu nie wyszło.
- No wasz też - powiedział Ony.
- A wy? - dalej dociekał Nilpert wpatrując się w Onego.
- Yyy... - zająknął się Ony - nooo... nasz niby też...
- A wy nie jesteście zwierzętami? - zastanawiał się Nilpert - to by było dziwne, macie oczy jak wszyscy, macie uczy, trochę inne, ale macie, macie łapy... jak spałem na tobie to słyszałem jak ci płynie krew i bije serce. Jesteście tacy jak my czy nie?
- Jesteśmy - zgodził się Ony - ale mamy coś jeszcze, inteligencję.
- Wiem, wiem - mruknął Nilpert wygryzając sobie koniuszek ogona - to po to żeby się móc nami opiekować, w końcu dzięki temu wymyśliliście lodówki, gdzie można trzymać mięso.

1 komentarz:

  1. ciekawe jak Nilpert rozumie inteligencje, jak interpretuje,pewnie gdyby rozumiał to tak jak my,to by sie obraził,albo dał do zrozumienia w jak wielkim błędzie jesteście :)

    OdpowiedzUsuń